Chiński problem z dziećmi

Uważni obserwatorzy wydarzeń na świecie, z pewnością odnotowali odejście chińskich władz od wieloletniej polityki kształtującej demografię: jedna para – jedno dziecko, obowiązującego od 1979 roku i wprowadzonej po dojściu do władzy Deng Xiaoping. Już od 2013 roku pary mogły mieć więcej niż 1 dziecko o ile jedno z małżonków było jedynakiem. To jednak nie wystarczyło w szybko starzejącym się społeczeństwie i perspektywie braku rąk do pracy. W 2016 roku Pekin oficjalnie porzucił politykę jednego dziecka, zastępując ją polityką dwójki dzieci.

W latach 50-tych, po II Wojnie Światowej, Mao Zedong idąc w ślad za byłym Związkiem Radzieckim, rozpoczął w Chinach kampanię posiadania tak wielu dzieci jak to będzie możliwe. Jeden z oficjalnych sloganów chińskiej partii w tamtych czasach głosił: Im więcej nas będzie, tym szybciej dokonamy dzieła. W drugim i największym “baby boom” pomiędzy 1962-1972 urodziło się 300 milionów dzieci. Mając na uwadze zacofanie ekonomiczne, Chiny nie były w stanie sprostać utrzymania tak ogromnego tempa wzrostu społeczeństwa. Wprowadzona przez Deng Xiaoping polityka jednego dziecka w 1979 roku miała za cel powstrzymać zmierzające ku katastrofie państwo realizujące doktrynę Mao “Wielkiego Skoku”. Współcześnie ocenia się, że 400 milionów dzieci nie przyszło na świat, za sprawą wprowadzenia nowej ideologii, pozwalając chińskiej gospodarce złapać oddech. Prawa człowieka, demokracja, wolności etc. w Chinach nie mają zastosowania i rozpatrywanie polityki jednego dziecka przez pryzmat wspomnianych praw nie ma większego sensu, choć bez wątpienia przymusowe sterylizacje, karalność przy urodzeniu drugiego dziecka, zmuszanie do aborcji etc. do miłych rzeczy nie należały. Z punktu widzenia ekonomicznego polityka jednego dziecka miała co oczywiste swoją drugą, bardzo niekorzystną stronę. Zachwianie balansu płci (duża nadwyżka mężczyzn), powszechny syndrom “jedynaka” i wysoki wzrost uzależnienia osób starszych/rodziców od tylko jednego dziecka, jest z pewnością znacznym obciążeniem dla gospodarki Chin.

Co się zepsuło, tego tak szybko nie da się naprawić. Mimo wprowadzonych zmian, przewidziany przez chińską partię wzrost urodzeń nie następuje. W roku ubiegłym zaledwie 51% nowo narodzonych dzieci było “drugie”. Wiele par pozostaje przy jednym dziecku a część z nich z posiadania dzieci rezygnuje, skupiając się na karierze. W roku ubiegłym z planowanych przez partię 20 milionów urodzeń, chińskie pary “wyprodukowały” zaledwie 17 mionów dzieci.

Hong Kong Economic Journal